Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tajemnicze bagno na polu rolnika w Psarach w gm. Dalików i inne zagadki... (ZDJĘCIA i FILM)

Krzysztof Kaniecki
Tajemnicze bagno na polu rolnika w Psarach w gm. Dalików
Tajemnicze bagno na polu rolnika w Psarach w gm. Dalików Krzysztof Kaniecki
Pola wielu rolników potrafią skrywać przeróżne tajemnice. U gospodarza z miejscowości Psary, w gminie Dalików na gruncie niedaleko zabudować w jednym miejscu spod ziemi wciąż wybija woda tworząc tajemnicze bagno. Miejsce to jest niedostępne dla maszyn nawet w największe susze.

Pola wielu rolników potrafią skrywać przeróżne tajemnice. U gospodarza z miejscowości Psary, w gminie Dalików na gruncie niedaleko zabudować w jednym miejscu spod ziemi wciąż wybija woda tworząc tajemnicze bagno. Miejsce to jest niedostępne dla maszyn nawet w największe susze.

- Odkąd tylko pamiętam, to podziemne źródełko wybija na moim polu - mówi Tomasz Grodzicki, rolnik z miejscowości Psary. - Przez to w tym miejscu nie da się nic uprawić. Dziadek opowiadał, że jeszcze za dziedzica w to miejsce zostało ileś tam wozów kamieni wsypane, ale wszystkie zostały jakby wessane do ziemi. Uprawiając ten kawałek gruntu trzeba pamiętać o tym, aby omijać to miejsce, bo ciągnikiem już się stąd o własnych siłach nie wyjedzie. No i zawsze jak ktoś robi u mnie na usługach, to za każdym razem ostrzegam go, aby nie zapuszczał się w okolice tajemniczego bagna.

O tajemniczym bagnie pan Tomasz zdecydował się nam opowiedzieć przy okazji naszej wizyty na polu jego kolegi w sąsiednim Domaniewie, u którego w ziemi skrywał się potężny głaz. PISALIŚMY O TYM TUTAJ Mieszkaniec Psar świadczy usługi koparką, i to właśnie on podjął się próby wydobycia mającego co najmniej 4 metry wysokości i mogący ważyć nawet około 80 ton kamiennego giganta. Warto tylko dodać, że znaleziskiem odkrytym na gruntach ornych Radosława Miłosza udało nam się zainteresować fachowców z Działu Popularyzacji Nauk Geologicznych Polskiej Akademii Nauk. Kierownik działu Bożena Rudnicka poinformowała nas, że głazy powyżej 5 metrów powinny być chronione jako pomniki przyrody nieożywionej. Co do wieku kamienia, to najpewniej został on przywleczony z Fenoskandii w okresie zlodowacenia środkowo-polskiego sprzed 330-140 tysięcy lat. Ze zdjęcia trudno jest jednak określić typ skały. Najczęściej wśród głazów narzutowych dominują granity. Takie znalezisko należy zgłosić do konserwatora przyrody w Łodzi, a on już dalej wie jak działać.

O tym, że pola uprawne potrafią mieć swoje tajemnice przed laty przekonał się rolnik z miejscowości Zagórki nad zalewem Jeziorsko, w gminie Pęczniew. Gdyby scenarzyści serialu „Archiwum X” przyjechali do tej wsi, mieliby gotowy materiał na kolejny odcinek. Być może dopiero pełnym wyobraźni filmowcom udałoby się wyjaśnić zagadkę... tajemniczej dziury. Gehenna Leszka Kubczyka zaczęła się w październiku 2004 r., gdy koło siewnika wpadło w głęboką dziurę. Na początku otwór miał 40 cm szerokości, potem już 2 metry. Jak jest głęboki, nikt nie wie. Dna nie widać. Mieszkaniec Zagórek wielokrotnie domagał się od urzędników zasypania lub chociaż zabezpieczenia odwiertu. Tymczasem gmina zleciła wówczas jedynie oznaczenia terenu biało-czerwoną taśmą. Bezradny rolnik prosił o pomoc Okręgowy Urząd Górniczy w Kielcach, który monitoruje wszystkie prace geologiczne na tym terenie. Od OUG dostał odpowiedź, z której wynikało, że „na terenie wsi nie były wykonywane żadne roboty geologiczne, z którymi wiązałaby się odpowiedzialność Skarbu Państwa”. To jeszcze bardziej zagmatwało wyjaśnienie zagadki pochodzenia wykopu.

Początkowo istniało przypuszczenie, że być może był to zapomniany odwiert, który niefachowo mógł być zaczopowany i po latach ziemia zaczęła osiadać tworząc regularną dziurę.
Rolnika zaniepokoiła jednak nie tylko powiększająca się dziura, ale i mętna woda, której lustro znajduje się prawie dwa metry poniżej. Jest przekonany, że zawiera substancje zagrażające zdrowiu.

- Na mój rozum przebili się przez jakąś skałę. Teraz to wszystko na wierzch wychodzi i dostaje się do wody, którą pijemy i która idzie do Jeziorska - wyjaśniał.

Wykonane w 2004 r. badania przeprowadzone przez ochronę środowiska nie potwierdziły jednak, aby w wodzie i glebie były substancję ropopochodne. Po nowych interwencjach pobrano kolejne próbki. Zagadka stała się jeszcze bardziej zagadkowa, bo tym razem w wodzie pojawiły się ślady oleju napędowego. Sprawa do dziś pozostaje zagadką...

Masz newsa, ciekawe zdjęcia lub film, podeślij na adres: [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poddebice.naszemiasto.pl Nasze Miasto