Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiktor Putin czeka na pierwszego gola (WYWIAD)

Redakcja
Wiktor Putin
Wiktor Putin Fot. PGE GKS Bełchatów
W sobotę drugoligowy PGE GKS Bełchatów gra na swoim boisku z Olimpią Elbląg. Na pierwszego gola w barwach bełchatowian liczy Wiktor Putin. To nowy piłkarz, który przyszedł zimą do GKS z Wisły Sandomierz. Prezentujemy wywiad z piłkarzem z Ukrainy, który przeprowadził Michał Antczak, rzecznik prasowy bełchatowskiego drugoligowca.

Jak z Twojej perspektywy wyglądała ta akcja, kiedy sędzia przerwał akcję w momencie, gdy szykowałeś się do strzału na bramkę Olimpii?

- Jeśli sędzia nie gwizdnął od razu, to powinien pozwolić kontynuować tę akcję do końca. Arbiter podjął inną decyzję i myślę, że nie była ona słuszna. Trzeba jednak dodać, że bramka nie musiała przecież wpaść, to nie była stuprocentowa szansa, choć z pewnością była to bardzo dobra okazja, by wyrównać stan meczu i w debiutanckim meczu strzelić gola. Szkoda, że to się nie udało, przez co czuję niedosyt po tym pierwszym spotkaniu, bo chciałem pomóc drużynie wrócić z chociaż punktem.

Obserwowałeś przebieg meczu w większości z perspektywy rezerwowego. Jak wyglądała nasza gra i czego zabrakło?

- W pierwszych piętnastu minutach, przeważali gospodarze, później jednak ogarnęliśmy wszystko, graliśmy swoją piłkę, która wyglądała nieźle. Zabrakło nam skuteczności, bo mieliśmy kilka dobrych okazji. Myślę, że w następnych spotkaniach będziemy mieli lepiej nastawione celowniki.

To był Twój pierwszy mecz w Polsce na poziomie ligi centralnej. Odczułeś różnicę względem III ligi?

- Na pewno jest solidniejszy poziom tych rozgrywek, czuje się, że sportowo to lepiej wygląda a także otoczka wokół meczu jest inna. Miałem przyjemność w końcu zadebiutować i poczuć tę atmosferę. Czuję się na siłach, by w tej lidze powalczyć i pomóc swojemu zespołowi.

Jaka atmosfera panuje w naszym zespole przed pojedynkiem z drugą Olimpią?

- Jesteśmy już po analizie i na ostatniej prostej przed tym meczem. Będziemy walczyć, żeby nie dać nikomu wywieźć od nas zdobyczy punktowej i trzymać tę twierdzę w Bełchatowie. Musimy wrócić na zwycięski tor i iść dalej.

Czy nie będzie rozprężenia po rywalizacji z czołowym zespołem a przed spotkaniem z „czerwoną latarnią”?

- Wydaje mi się, że właśnie mecze z dołem tabeli mogą zdecydować o układzie ligi na koniec. Takie spotkania jak w Grudziądzu są niezwykle ważne, ale nie można lekceważyć nikogo niżej klasyfikowanego. Mecz z Olimpii Elbląg z Radomiakiem pokazał, że nie jest to łatwy rywal i jest w stanie wygrać z wyżej notowanym rywalem.

Było sporo gratulacji po debiucie?

- Dostałem trochę gratulacji od rodziny, znajomych i kolegów z drużyny. Teraz czekam na pierwszego gola. W szatni nie było żadnej „akcji”, ale po bramce na pewno coś tam chłopaki wymyślą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto