Kandydaci na prezydenta Bełchatowa komentują wyniki wyborów
Patryk Marjan, Mariola Czechowska i Arkadiusz Rożniatowski - tych trzech kandydatów ubiegało się o fotel prezydenta Bełchatowa. Po pierwszej turze została dwójka, która będzie walczyć o prezydenturę 21 kwietnia. To Mariola Czechowska (KWW Mariola Czechowska), urzędująca prezydent oraz Patryk Marjan (KWW Bełchatowianie). Ku zaskoczeniu wielu osób z wyborczej walki odpadł Arkadiusz Rożniatowski (Platforma Obywatelska, KWW Koalicja Obywatelska).
W pierwszym starciu to Patryk Marjan, najmłodszy z trójki kandydatów zdobył najwięcej głosów. I było to chyba dotąd największe zaskoczenie tych wyborów. Kojarzony z Konfederacją polityk startował z komitetu KWW Bełchatowianie, podkreślając za każdym razem, iż on i ludzie z jego ugrupowania to kandydaci niezależni. Pierwsze starcie wygrał, odskakując od Marioli Czechowskiej, wywodzącej się z PIS i popieranej przez PIS, ale startującej z własnego komitetu o 1351 głosów. Różnica między nim, a Arkadiuszem Rożniatowskim była znacznie mniejsza, wyniosła niecałe 490 głosów.
Macie u mnie czystą kartę
Dziś Patryk Marjan skomentował wyniki wyborów prezydenckich w Bełchatowie. Podziękował mieszkańcom i pogratulował swoim rywalom. Jak mówił otrzymał ogromny kredyt zaufania od wyborców.
- Mówi się, że sukces ma wielu ojców, a sierota jest porażką, jednak w tym przypadku sukces miała naprawdę wielu ojców, ponieważ udało się wytworzyć wielki ruch społeczny na rzecz zmian - mówi. - To, że tyle osób postawiło na komitet niezależny, apolityczny, po prostu na komitet mieszkańców Bełchatowa, to bardzo dobry prognostyk. W ten sposób bełchatowianie wracają do tego, że o sprawach Bełchatowa mają decydować bełchatowianie, a władzom centralnym nic do tego.
Patryk Marjan już dziś zapowiedział też pracownikom miejskich spółek i urzędnikom, że wszyscy mieć będą czystą kartę i nie mają się czego obawiać, jeśli on wygra wybory.
- Dla mnie liczą się tylko kompetencje, doświadczenie i zaangażowanie - zapewnił. - Nie interesuje mnie w jakich okolicznościach otrzymali państwo awans i kto państwa zatrudniał. Wszyscy będziecie mieli u mnie czystą kartę, żebyśmy wspólnie budowali lepszy Bełchatów. Proszę głosować zgodnie z własnymi poglądami. I nie dać się zastraszyć. Nie zamierzam przyprowadzać autobusów swoich ludzi.
Marjan: Mecz wygrywa się w dwóch połowach
Patryk Marjan przed pierwszą tura była kandydatem bardzo aktywnym, prowadził intensywną kampanię w mediach społecznościowych, organizował mnóstwo konferencji, wiele razy wychodził też na ulice Bełchatowa do mieszkańców. Jak mówi, strategia przed drugą turą będzie podobna.
- Mecz wygrywa się w dwóch połowach - podsumowuje. - Polska reprezentacja, kiedy rywalizowała z wielkimi reprezentacjami, do pierwszej połowy prowadziła, a ostatecznie potrafiła przegrać. My na to nie możemy sobie pozwolić.
Nie ukrywa, że zaskoczył go wynik przedstawiciela Koalicji Obywatelskiej, a w wyborczą noc przyznał, że to właśnie z nim wolałby zmierzyć się w drugiej turze, bo ten kontrkandydat też ciężko pracował w kampanii, tak jak Patryk Marjan spotykał się z mieszkańcami na ulicach Bełchatowa, wziął udział w dwóch debatach wyborczych.
Czy liczy na poparcie koalicji wyborczej, której kandydatem był Arkadiusz Rożniatowski?
- Na razie koncentrujemy się na na swojej kampanii i przekonywaniu mieszkańców Bełchatowa - mówi wymijająco Patryk Marjan. - Jedynie o co mogę zaapelować, to by dali mi szansę wyborcy, którzy w pierwszej turze nie zagłosowali na mnie.
Kto do kogo dzwoni z gratulacjami?
Tymczasem lider Koalicji dla Bełchatowa (ugrupowania zawiązanego przez kilka ugrupowań przed wyborami) - Arkadiusz Rożniatowski na razie nie wykłada wszystkich kart na stół i mówi, że żadne decyzje co do poparcia któregoś z kandydatów jeszcze nie zapadły. To, jak mówi, czy w jakikolwiek sposób będą brać udział w popieraniu któregoś z kandydatów, będzie dopiero dyskutowane w gronie liderów komitetu wyborczego i nowych radnych. Rozmowy odbyć się mają na początku przyszłego tygodnia.
Wiadomo, że telefony już jednak były, i to z obu stron, a z gratulacjami zadzwoniła prezydent Mariola Czechowska.
- Tak, pani prezydent zadzwoniła do mnie z gratulacjami, w odpowiedzi również otrzymała ode mnie gratulacje - potwierdza Arkaadiusz Rożniatowski. - To taki dobry zwyczaj.
Wygląda na to, że był to "ukłon" tylko w stronę jednego, jeszcze niedawno kontrkandydata. Patryk Marjan, jak twierdzi, telefonu z gratulacjami od Marioli Czechowskiej nie miał.
- Nie, ale nie spodziewałem się takiego telefonu - mówi. - Byłbym zaskoczony, gdyby on miał miejsce. Nieobecność na debatach świadczy o podejściu do kontrkandydatów i ich lekceważeniu. Nie spodziewałbym się więc gratulacji od pani Marioli.
Jednak, jak twierdzi Arkadiusz Rożniatowski, do niego z gratulacjami prezydent dzwoniła...
- No to cóż... Ciekawe - mówi zaskoczony Patryk Marjan. - Ciężko mi to skomentować. Powiem: pomidor.
Bezpośrednich telefonów pomiędzy panami kandydatami też nie było.
- Myślę, że gdybyśmy się spotkali, to byśmy sobie podziękowali za rywalizację, ale nie było nic takiego, żeby po wyborach do siebie dzwonić i wzajemnie się chwalić.
Na razie więc kandydaci podsumowują, planują, liczą, analizują. Dla Patryka Marjana to drugie podejście po prezydenturę w Bełchatowie, ale pierwszy raz przeszedł do drugiej tury. Pięć lat temu był jednym z siedmiu kandydatów, ale odpadł w pierwszej turze kończąc wybory na piątym miejscu. Dla Marioli Czechowskiej będzie to walka o trzecią, ostatnią już kadencję. Jest już jednak "zaprawiona w bojach w drogrywce", bo tak właśnie było zarówno w wyborach w jej pierwszej, jak i drugiej kadencji.
- Podobnie jak w 2014 r. i 2018 r. o tym, kto zostanie prezydentem Bełchatowa, mieszkańcy decydować będą w drugiej turze i nie jest to dla mnie zaskoczenie - mówi. - Przede mną i moim komitetem teraz dwa tygodnie na to, by przekonać niezdecydowanych mieszkańców, by postawili na spokojny, zrównoważony i możliwy do realizacji program, nastawiony na inwestycje i pokonywanie wyzwań, przed którymi stoi Bełchatów. Za mną przemawia doświadczenie pracy w samorządzie i odpowiedzialność za podejmowane decyzje.
A brak doświadczenia wytyka swojemu rywalowi, Patrykowi Marjanowi.
- Znam realia, możliwości i ograniczenia jakie ma samorząd, w przeciwieństwie do mojego konkurenta - mówi Mariola Czechowska. - Nie obiecam więc państwu nic, co byłoby niemożliwe do realizacji, chociażby ze względów formalno-prawnych narzuconych przez ustawę o samorządzie.
Jak zapewnia, jej program jest przemyślany, przekalkulowany i realny pod względem możliwości finansowych miasta, ale jak deklaruje, chce też realizować ciekawe pomysły, z którymi szli do wyborów jej konkurenci.
Rożniatowski: nie mamy sobie nic do zarzucenia
Powoli w Bełchatowie kształtuje się powyborczy krajobraz, ale pełnego ułożenia tych puzzli spodziewać się będzie pewnie można po drugiej turze wyborów. Na razie wiadomo, że KO ma w radzie miejskiej 9 swoich radnych, jeden mandat otrzymał kandydat Marioli Czechowskiej, jeden KWW PLUS, pięć krzeseł obsadzą ludzie Patryka Marjana z KWW Bełchatowianie, a siedem mandatów ma PiS.
- Uzyskaliśmy bardzo duży wynik, wprowadziliśmy do rady 9 radnych - mówi Arkadiusz Rożniatowski. - To bardzo ważne. Zmartwiło to, że nie znalazłem się w drugiej turze, brakło niewiele. Myślę, że patrząc na nasza kampanię nie mamy sobie nic do zarzucenia.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?