Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Beats of Freedom" już w kinach

Ola Szatan
Historia wcale nie musi być nudna, a już na pewno nie ta dotycząca rodzimej muzyki. Dowodzi tego niezwykły film "Beats of Freedom - Zew wolności", opowadający o narodzinach rocka w Polsce, w czasach PRL-u. W doskonale uchwyconej szerokiej perspektywie legendy rockowego podziemia dzielą się w nim wspomnieniami o muzyce, życiu, a przede wszystkim o mocowaniu się z nękającą ich cenzurą, milicją czy SB.

- Najpierw powstała koncepcja filmu, który na kanwie polskiej muzyki opowiedziałby o realiach tamtych lat - mówi Wojciech Słota, jeden z twórców filmu. - Polski rock lat 80. w wyjątkowy sposób oddaje ich ducha. I nawet fakt, że publikowane wówczas utwory podlegały cenzurze, że nie można było w tekstach zbyt wiele opisać wprost, w istocie tylko wzmacniało ten przekaz - dodaje Słota.

- Autorzy tekstów szukali metafor, symboli, w których zakodowany był obraz otaczającej ich rzeczywistości. Świetnie ujął to Charlie Harper z UK Subs po zapoznaniu się z tekstami Grzegorza Ciechowskiego z Republiki. Zazdrościł nam, bo jak to ujął: "Wy musicie się bawić w poezję"- kontynuje Wojciech Słota.

W filmie występują m.in.: Kazik Staszewski (Kult), Muniek Staszczyk (T.Love), Kora Jackowska (Maanam), Krzysztof Grabowski (Dezerter) oraz Marek Niedźwiecki i Jurek Owsiak. Sporą rolę odgrywają Tomek Lipiński (Tilt i Brygada Kryzys) oraz Krzysztof Skiba. Ten drugi jawi się w filmie głównie jako bohater Pomarańczowej Alternatywy.

- Najważniejsze dla nas było pokazać czasy PRL-u przy pomocy kilkunastu ważnych wydarzeń i słowami osób, które to przeżyły, a często również współtworzyły historię - mówi Leszek Gnoiński, drugi z twórców filmu. Razem z Wojciechem Słotą nie tylko przygotował scenariusz, panowie obraz też wyreżyserowali.

Film znakomicie pokazuje jak w czasach, gdy życie w Polsce kontrolował reżim, muzyka stała się fenomenem o kolosalnej sile rażenia. Polski rock od początku stał w kontrze do zastanej rzeczywistości. Piosenki kruszyły stereotypy i tworzyły więzi między ludźmi. Materiały archiwalne są jednym z największych smaczków filmu. Świadkom tamtych czasów z łatwością przywołują wspomnienia, zaś dla młodszego pokolenia są najrzetelniejszym dokumentem obrazującąym ówczesną rzeczywistość. Kapitalnie pokazana jest m.in. inwigilowanie przez służby uczestników festiwalu w Jarocinie, absurdalne raporty funkcjonariuszy bezpieki próbujących "szufladkować" uczestnikow imprezy.

- W tym filmie nie mogło zabraknąć miejsca dla Maanamu, Perfectu, Republiki, a z drugiej strony dla Klausa Mitffocha, Dezertera czy Kultu. Ci pierwsi grali wielkie koncerty, ścigali się co tydzień na Liście Przebojów Marka Niedźwieckiego, ci drudzy mieli mniejszą rzeszę fanów, lecz wyrazistą, na innych polach, działalność. Do tego dochodzi Brygada Kryzys, na której tamte realia odcisnęły się wyjątkowo mocno. Począwszy od takich utworów jak "Wojna" czy "Fallen, Fallen Is Babylon", poprzez całą legendarną sesję nagraniową i wydanie płyty przez państwowe wydawnictwo, a skończywszy na kulisach rozwiązania zespołu. Stąd także postać Tomka Lipińskiego jako jednego z głównych bohaterów filmu - dodaje Słota.

W roli narratora filmu udanie odnalazł się Chris Salewicz, brytyjski dziennikarz polskiego pochodzenia. - Miałem już wtedy za sobą wizytę na OFF Festivalu w Mysłowicach, w 2008 r. To właśnie tam dostrzegłem fascynującą różnorodność polskiej muzyki. Ale dopiero przy tworzeniu "Beats of Freedom" miałem szansę wejść w tę tematykę głębiej - mówi Chris Salewicz.

- Żałuję, że nie znam języka polskiego i nie rozumiałem wcześniej tych tekstów. Tak naprawdę dopiero jak przetłumaczono mi słowa piosenki Dezertera o Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie, pełen nienawiści do stalinowskiego monumentu, zacząłem rozumieć znaczenie tej muzyki dla młodych Polaków. Dotarło do mnie, że nie była to "tylko" muzyka, a jedna z form protestu, która wymknęła się uwadze władz. Czułem, że obcuję z prawdziwymi utalentowanymi twórcami, a nie tylko dzieciakami, którzy postanowili pograć na gitarach - dodaje.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Beats of Freedom" już w kinach - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na poddebice.naszemiasto.pl Nasze Miasto