Bełchatów: atak zimy pozbawił nas prądu

Pierwszy w tym sezonie atak zimy już mocno da się we znaki zarówno kierowcom, jak i pozostałym mieszkańcom. Głównie ze względu na awarie energii elektrycznej, które spowodowały, że bardzo wiele domów od wczoraj pozostaje bez prądu.

Pierwsze przerwy pojawiły się już wczoraj po południu. W wielu miejscach prądu zabrakło w nocy, a naprawy awarii nadal trwają. Jak informują przedstawiciele PGE Dystrybucja, energia w wielu miejscowościach może zostać przywrócona w granicach godziny 18, choć ze względu na liczbę zgłoszeń czas ten może się wydłużyć.

Jak informuje Bożena Matuszczak-Królak, rzeczniczka łódzkiego oddziału PGE Dystrybucja, obecnie na terenie powiatu bełchatowskiego bez dostaw energii elektrycznej pozostaje ok. 7 tys. odbiorców z części gmin: Bełchatów, Zelów, Kleszczów, Szczerców.

- W terenie pracują wszystkie brygady techniczne wspierane firmami zewnętrznymi - zapewnia. - Przyczyną awarii są powalone na linie energetyczne drzewa i w konsekwencji zerwane przewody i złamane słupy. Część gospodarstw domowych zostanie zasilona w dniu dzisiejszym, część – ze względu na trudny dostęp do miejsc uszkodzeń oraz rozległość awarii – w dniu jutrzejszym. Przywracanie zasilanie zaczynamy zawsze od linii średniego napięcia (a nie od miejscowości), gdyż awarie w tej części sieci generują największą liczbę przerw w dostawach prądu - podkreśla Bożena Matuszczak-Królak.

Sporo pracy mają też strażacy, którzy od wczorajszego wieczora mieli około 30 zgłoszeń. Jak mówi Wojciech Maciejewski, rzecznik bełchatowskiej straży państwowej, lawina ruszyła około godz. 19, głównie były to zgłoszenia połamanych konarów drzew zwisających nad ulicami czy liniami energetycznymi.

W miarę bezpiecznie było na drogach powiatu. Jak mówi Ewelina Maciejewska z Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie od wczoraj zanotowano osiem kolizji, w tym dwie ze zwierzętami - sarną i dzikiem.

W samym Bełchatowie akcją odśnieżania ulic zajmuje się miejska spółka PGM. Pługi i piaskarki wyjechały na drogi w czwartek wieczorem. W sumie do odśnieżania ulic i chodników zaangażowano 10 pojazdów. - Zareagowaliśmy szybko, przez weekend będziemy stale dyżurować i reagować kiedy pojawią się opady śniegu - mówi Miłosz Rudnicki, prezes PGM.

Jedno z tych zdarzeń odbyło się z udziałem nietrzeźwego kierującego, a może nawet kierujących. W Ruścu opel kierowany przez 53-letniego kierowcę zderzył się z fordem escortem za kierownicą, którego siedział 24-latek. badanie alkomatem wykazało, że 53-latek miał 2.66 promila alkoholu w organizmie. U drugiego z kierowców badanie dało wynik 0,28 promila, jednak mężczyzna twierdził, że nie spożywał alkoholu, została więc pobrana od niego krew do badań, by wyjaśnić sytuację.