Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bobry wyrządzają szkody. Rolnicy z gminy Zadzim mają duży problem (ZDJĘCIA i FILM)

Krzysztof Kaniecki
Bobry wyrządzają szkody w gminie Zadzim
Bobry wyrządzają szkody w gminie Zadzim Krzysztof Kaniecki
Rolnicy z Marcinowa w gminie Zadzim, którzy swoje łąki mają w Otoku, borykają się z ogromnym problemem, jaki stwarzają im bobry. Zwierzęta, które kilka lat temu zadomowiły się na płynącej pomiędzy łąkami rzeczce, na krótki jej odcinku wykonały aż jedenaście potężnych tam.

Efekt tego jest taki, że okoliczne łąki zostały zalane wodą. Ta nie ma szans, aby spłynąć rzeką, więc gromadzi się na łąkach, na które rolnicy nie mogą wjechać, po to, by wysiać nawozy. Już teraz jest obawa, czy zdążą oni zebrać trawę w optymalnym terminie. Jeśli nie uda im się skosić łąk do połowy lipca, a taki scenariusz jest całkiem realny, to stracą też unijne dopłaty. Jakby tego było mało, to nagminnie teren ten jest niszczony przez dziki. Myśliwi radzą właścicielom łąk, aby stosowali opryski, które zniszczą żerujące w glebie pędraki. Tylko, jak ci ludzie mają tego dokonać, skoro ich grunty stoją zalane w wodzie?

- Wcześniej zmagaliśmy się z odwiecznym problemem dzików, a gdzieś tak ze dwa lata temu sprowadziły nam się tu bobry, które zrobiły aż jedenaście tam - mówi Mariusz Kwapiszewski, sołtys Marcinowa. - Dla nas to duży problem, bo zwierzęta są pod ochroną. Nam rolnikom nie wolno ruszyć tych tam, a nawet jak ktoś próbował spuścić wodę, to na drugi dzień i tak tama była już odbudowana. Dziś na łąkach woda stoi nawet tam, gdzie nigdy wcześniej jej nie było. Tam gdzie kiedyś było sucho, teraz też już nie da się wjechać. Normalnie katastrofa. Byliśmy już u wójta, który obiecał, że spróbuje pomóc ustalić, kto zarządza tym ciekiem wodnym. Bez jego pomocy my sami nie ugryziemy tego problemu.

A problem jest duży. Żerujące na tym terenie bobry skutecznie utrudniły dojazd do około stu hektarów łąk w miejscowości Otok.

- Przy takim układzie, to tu przez cały rok nie da się na łąki wjechać - zauważa Stanisław Klimczak. - Rok temu w prasie to dwa ciągniki musiały jeździć. Załóżmy nawet, że woda opadnie i skosimy trawę, ale nie wysuszymy jej, bo spód jest mokry. Nie zbierzemy prasą, bo traktor z maszyną utopi się na tym grzęzawisku. Pasowałoby wziąć widły i na widłach to wszystko wynosić.

- A że jest mokro, to na tym mokrym spodzie wylęgają się robaki i dziki ścigają w to miejsce. Łąki były pryskane, wapnowane i to dużymi ilościami wapna, a okazało się, że dziki i tak przeorały tę zwapnowaną łąkę - zżyma się Mariusz Cepowski. - Normalnie pierwszy pokos, który zbiera się na początku czerwca, to tutaj może będzie to na początku... sierpnia. A nawet jak się uda go zebrać, to trawa będzie wymieszana z ziemią po dzikach i bydło i tak nie będzie chciało jej jeść. Bobry to zwierzyna, która jest własnością państwa polskiego, więc państwo może powinno zainteresować się tym i pomogło rolnikom.

- Są firmy, które specjalizują się w odłowie bobrów, ale na pewno nie jest to tanie - dodaje Adam Olas z Woli Zaleskiej.

Wójt Zadzimia przyznaje, że jak do tej pory, a więc przez prawie 5 lat pełnienia tej funkcji, nie miał styczności z problemem szkód wyrządzanych przez bobry. Obiecał jednak rolnikom, że postara się im pomóc, choć zdaje sobie sprawę z tego, że łatwo nie będzie, gdyż bobry pomimo szkodliwej działalności, są pod ścisłą ochroną.

- Rolnicy mogą wystąpić z wnioskami o odszkodowania do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Łodzi - podpowiada wójt Krzysztof Woźniak. - Z sygnałów, które do nas docierają z innych części kraju, można wnioskować, że odszkodowania za bobry są wyższe niż za popularną zwierzynę łowną.

O problemie tym przeczytasz jutro w "Nad Wartą", a później także na łamach "Dziennika Łódzkiego".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poddebice.naszemiasto.pl Nasze Miasto