Pacjent z podejrzeniem zarażeniem wirusem ebola został w poniedziałek przewieziony z powiatu sieradzkiego do łódzkiego szpitala im. Biegańskiego – informację potwierdził Zbigniew Solarz, rzecznik łódzkiego Sanepidu.
Mężczyzna zadzwonił na pogotowie w Sieradzu twierdząc, że źle się czuje, a niedawno wrócił z zagranicy. W Niemczech miał pracować z Afrykanami.
Jak twierdzi rzecznik sieradzkiego szpitala Grażyna Kieszniewska, pacjent z podejrzeniem eboli nie miał kontaktu z sieradzkimi lekarzami, ani szpitalem w Sieradzu. Przyjechał po niego zespół ratowników z Łodzi.
Chory ma 38 lat. Pochodzi z gminy Warta. W szpitalu im. Biegańskiego w Łodzi mężczyzna został umieszczony w izolowanym pomieszczeniu i pobrano od niego próbki do badań. Dalsze decyzje zostaną podjęte we wtorek.
Według wstępnych informacji Głównego Inspektora Sanitarnego, pierwsze badanie nie ujawniło wirusa eboli u pacjenta. Prowadzone będą kolejne badania.
Szpital im. Biegańskiego w Łodzi, gdzie przebywa jako jedna z pięciu placówek w Polsce dysponuje nowoczesnym izolatorium do leczenia najgroźniejszych chorób zakaźnych. Na miejscu zastosowano szczególne środki ostrożności. Na terenie szpitala znajdują się dekontaminacyjne wozy strażackie. Całość obstawiają oddziały prewencji KWP w Łodzi.
Wieczorem rzecznik Krajowego Inspektora Sanitarnego, Jan Bondar powiedział: - Nie jest to przypadek, który można uznać za zakażenie wirusem ebola. Rzecznik nie potwierdził, że pacjent był nietrzeźwy, ale nie wykluczył takiej możliwości.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?