Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GMINY GRANOWO I OPALENICA - Rolnicy nabici w butelkę

Katarzyna Warszta
Ile można dostać odszkodowania od PZU za zniszczone przez grad w 60 procentach 22-hektarowe pole pszenicy? Trzy tysiące złotych! Tymczasem koszt uprawy 1 hektara wynosi w przybliżeniu 2250 zł! Jacek Bresz jest ...

Ile można dostać odszkodowania od PZU za zniszczone przez grad w 60 procentach 22-hektarowe pole pszenicy? Trzy tysiące złotych! Tymczasem koszt uprawy 1 hektara wynosi w przybliżeniu 2250 zł!

Jacek Bresz jest sołtysem wsi Strzępiń i działaczem Wielkopolskiej Izby Rolniczej. Sam ubezpiecza od lat swoje pola, budynki, maszyny. Namawiał także zawsze usilnie innych rolników, aby robili to samo.
Niestety, kiedy klęska dotknęła jego upraw, okazało się, że bardzo trudno jest uzyskać odszkodowanie od ubezpieczyciela. Chodzi o zniszczenia wyrządzone na polach przez potężne gradobicie, które przeszło nad częścią gminy Granowo i Opalenica w czerwcu tego roku. W kilkudziesięciu gospodarstwach straty wyniosły od 70 do 100 procent. Jackowi Breszowi grad "wymłócił" w 60 procentach pszenicę - tak ustaliła gminna komisja szacująca straty. Tymczasem odszkodowanie, które przyznało PZU jest bardzo niskie.
- Nie mam nawet żadnego protokołu z wizyty przedstawicieli PZU na moim polu. Nie wiem więc na jakiej podstawie wyliczono wielkość odszkodowania. Zwróciłem się więc do oddziału PZU w Szamotułach, które prowadzi moją sprawę o jego przesłanie. Bardzo się zdziwiłem, bo przesłali mi protokół, ale nie z moich upraw, tylko sąsiada - mówi zdenerwowany J. Bresz. Na dodtaek nic z niego nie wynikało, oprócz tego, że... było gradobicie.
Sołtys Strzępinia zwrócił się o pomoc do posła Stanisława Steca, który w czerwcu oglądał zniszczone uprawy i obiecał pomoc. - Będziemy starali się, aby pomóc rolnikom w przesunięciach spłat kredytu, składek KRUS i ZUS. Wystąpię do ministra rolnictwa, aby z rezerwy Rady Ministrów udzielił pomocy finansowej poszkodowanym rolnikom. Już teraz widać, że nie będą mieli środków na uruchomienie nowej produkcji – mówi wtedy poseł.
Co zostało z tej deklaracji?
- Zwróciłem się o uruchomienie pieniędzy z rezerw Ministerstwa Rolnictwa. Nie wiem dlaczego nie chce się pomagać wielkopolskim rolników, tak jak się pomaga rolnikom spod Częstochowy czy województwa podlaskiego? Przecież minister ma do dyspozycji 300 milionów złotych, które zostały niewykorzystane na dopłaty do paliwa - mówi poseł. - Będę się zwracał znowu o te pieniądze.
Z podobnym wnioskiem o pieniądze dla swoich rolników do Ministra Rolnictwa wystąpili również burmistrz Opalenicy Ryszard Napierała i wójt Granowa Zbigniew Kaczmarek. Póki co, bezskutecznie. Może fakt, że idą wybory coś zmieni?
W naszej obecności poseł St. Stec starał się dowiedzieć, dlaczego tak potraktowano rolnika, ale niestety, nie znalazł żadnej kompetentnej osoby, która byłaby w stanie rozwiązać tę zagadkę.
- Jak PZU będzie tak postępować, to na pewno zniechęci rolników do ubezpieczania się - powiedział poseł.
Do sprawy wrócimy w następnych wydaniach "Dzień Nowotomysko-Grodziski".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto