Sytuacją mocno poirytowany jest sołtys Gibaszewa i jednocześnie gminny radny, który wydeptał już przysłowiową ścieżkę do magistratu.
- Najpierw chodziłem do urzędu z prośbą, aby przy drodze zostały usunięte chwasty - przypomina Andrzej Lodziński. - Zwróciłem się w o wykoszenie poboczy do burmistrza. Muszę podziękować Piotrowi Sęczkowskiemu, bo zlecił sprzęt, dzięki czemu przy drodze zniknęły chwasty.
Tyle że później radny Lodziński musiał fatygować się do Urzędu Miejskiego w Poddębicach jeszcze raz. Powód? Tym razem nurtował go widok wyrastających niemal do osi jezdni przydrożnych krzaków. O potrzebie ich radny usunięcia poinformował kierownika Referat Inwestycji Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Cezarego Makowskiego oraz burmistrza i...
- Krzaki zostały obcięte, za co dziękuję - mówi pan Andrzej. - Przy okazji tych prac kierownik Makowski tłumaczył mi, że gałęzie zostaną zwiórowane lub będą zabrane. I część faktycznie została wywieziona, a reszta już ze dwa miesiące leży przy drodze. Wiatr wywiewa teraz to na środek asfaltu i gałęzie dostają się pod koła. Ludzie skarżą się, że drogą nie da się przejechać bez obawy o porysowanie samochodu. A przecież, jak teraz tego nie usuniemy, to wiosną gałęzie zostaną zarośnięte i nie da się wykosić chwastów.
Burmistrz Poddębic przekazał nam, że kierownik Makowski zobowiązał się do usunięcia gałęzi. Minął tydzień i nadal można zobaczyć takie obrazki...
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?