ŁKS Łódź będzie grał w środę w Radomiu przy 2.200 luksach

Faworytem potyczki jest niepokonany w lidze ŁKS Łódź, tym bardziej, że trener Wojciech Stawowy będzie mógł wystawić najsilniejszy skład. - Żaden z zawodników nie pauzuje za kartki - mówi Bartosz Król, rzecznik prasowy klubu z alei Unii 2. - Jeśli chodzi o urazy, to na kontuzję narzeka jedynie Piotr Gryszkiewicz. Na szczęście w ostatnim meczu ligowym z Jastrzębiem nikt nie doznał kontuzji. Na środowy mecz, który rozpocznie się o godzinie 18 drużyna wyjeżdża po porannym rozruchu. Dodam, że zespół trenował już w poniedziałkowe popołudnie.
Zmartwieniem ełkaesiaków może być jedynie fatalny stan murawy na stadionie MOSiR w Radomiu. - Obecna jest niczym w klasie B - mówi Włodzimierz Łyżwa, dziennikarz sportowy z Radomia. - Za to oświetlenie mamy w końcu pierwsza klasa, bo około 2.200 luksów. Poprzednie było na tyle słabe, że Komisja Licencyjna Polskiego Związku Piłki Nożnej nie wyraziła zgody na grę przy nim i z konieczności Radomiak występował jako gospodarz w Pruszkowie.
Radomianie przystąpią do starcia z ŁKS po słabiutkim meczu z sosnowieckim Zagłębiem, które zremisowali bezbramkowo. Było to debiutanckie spotkanie nowego trenera zespołu z Sosnowca Kazimierza Moskala, który pracował wcześniej w ŁKS. Radomski szkoleniowiec ma więc nad czym myśleć przed konfrontacją z liderem I ligi. - Szczególnie chodzi o sytuację kadrową w zespole - kontynuuje Włodzimierz Łyżwa. - Z gry za kartki, czerwoną i żółtą wypadli dwaj skrajni obrońcy. Prawy Damian Jakubik za czerwoną kartkę i lewy Artur Bogusz za cztery żółte. Ten piłkarz, to były zawodnik łódzkiego klubu. Na tym nie koniec ubytków na środowy mecz. Kontuzjowani są, dwaj defensywni pomocnicy, Mateusz Lewandowski i Mateusz Radecki. Wraca natomiast do składu po czerwonej kartce, Meik Karwot, defensywny pomocnik. Kto więc zagra na bokach obrony w meczu z liderem pierwszej ligi? Na prawej lub lewej obronie za Damiana Jakubika lub Artura Bogusza może na boisku pojawić sie Adam Banasiak. Nie ma drugiego zmiennika.ą