Maria Kłosińska z Poddębic obchodziła setne urodziny. Z tej okazji nie zabrakło życzeń, kwiatów, upominków. Były one wyjątkowe ze względu na jubileusz, który świętowała pani Maria
.
Jubilatka wychowała czwórkę dzieci, ma 7 wnucząt oraz prawnucząt. Pani Maria na świat przyszła na świat w Chałupkach pod Rzeszowem. Była maleńka, kiedy po śmierci rodziców trafiła do ochronki prowadzonej przez siostry zakonne. Przebywała tam do momentu osiągnięcia pełnoletności przez najstarszą z jej sióstr. Pani Maria była najmłodsza z rodzeństwa. W czasie wojny prosto z łapanki została wywieziona z Rzeszowa do niemieckiego Nordhausen w górach Harz. Tam przez 5 lat pracowała w fabryce amunicji, gdzie poznała swojego przyszłego męża - Józefa Kłosińskiego z Poddębic. Po wojnie oboje mieli możliwość wyjazdu do Ameryki, ale pan Józef zdecydował, że wraca do swego rodzinnego miasta. W Poddębicach założyli rodzinę.
- Mama w Rzeszowie nauczyła się szycia - opowiada Barbara Wojtczak, córka stulatki. - W Poddębicach dała się poznać, jako bardzo dobra krawcowa. Szyła koszule wizytowe dla panów oraz koszule nocne, fartuszki dla gospodyń, a nawet suknie ślubne. Mama jest też jedną ze współzałożycielek spółdzielni inwalidów „Poddębiczanka”. W zakładzie tym początkowo nie było maszyn. Mama nosiła z domu główkę od maszyny i po ośmiu godzinach pracy wracała z nią do domu, by i tu dorabiać zarobkowo szycie na życie. Mama przez całe swoje życie była bardzo pracowita i zaradna. Zakładany przez nią zakład rozwinął się i z niego odeszła na emeryturę.
Maria Kłosińska na swoje 100 lat otrzymała list gratulacyjny od premiera Morawieckiego przywieziony jej przez pracowników Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi. Swoich gości zaskoczyła... znajomością języka niemieckiego, który po tylu latach wciąż pamięta.
Poddębiczanka jest jedną z trzech mieszkanek gminy, które w tym roku obchodzą setne urodziny.
Masz newsa, ciekawe zdjęcia lub film, ślij na adres: [email protected]
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?