Minęło 13 lat od ostatniej wygranej ŁKS z Arką w lidze

Cofnijmy się 13 lat. ŁKS prowadzony wówczas przez trenera Grzegorza Wesołowskiego wygrał na boisku przy alei Unii 2 z zespołem z Gdyni aż 3:0 (1:0) po golach Marcina Smolińskiego, Vahana Gevorgyana oraz Piotra Świerczewskiego. W łódzkiej drużynie występowali wówczas między innymi Bogusław Wyparło, Tomasz Hajto,Robert Sierant, Adam Czerkas i Rafał Kujawa. W zespole gości grał natomiast wielunianin Dariusz Żuraw, który był jeszcze niedawno trenerem poznańskiego Lecha. Zwycięstwo z gdynianami było na osłodę, bo ełkesiacy zajęli ostatnie miejsce w tabeli ekstraklasy i spadli o szczebelek niżej.

W sezonie 2012/2013 obie ekipy grały w I lidze. Łodzianie prowadzeni przez aż trzech trenerów, bo sezon zaczynał Marek Chojnacki, potem przez kilka dni był Maciej Szpak i na koniec Piotr Zajączkowski zajęli ostatnie miejsce w tabeli. Z Arka przegrali 0:2 (0:1) oraz walkowerem 0:3.Ciekawostką jest fakt, iż gola w tym pierwszym spotkaniu strzelił dla zespołu z Gdyni Marcus Vinicius, który gra w tej drużynie do dziś. Na kolejne mecze tych ekip sympatycy w Gdyni i Łodzi czekali do sezonu 2019/2020. Zaczęło się od przegranej drużyny prowadzonej wtedy przez Kazimierza Moskala aż 1:4 (0:2). Potem był remis 1:1 (0:0) i znowu porażka, ale tym razem 2:3 (0:3). Oba zespoły spadły jednak z hukiem z ekstraklasy. W najbliższy piątek (16 kwietnia) obie drużyny zmierzą się w meczu o ligowe punkty po raz 36. Bilans dotychczasowych potyczek jest korzystny dla zespołu z Gdyni, który 16 razy schodził z boiska zwycięski. 10 razy górą byli łodzianie, a dziewięć razy był remis. Bilans bramkowy to 40-27 dla rywala ŁKS.
Naszym zdaniem spotkanie, którego początek zaplanowano na 17.40 nie ma faworyta. Oba zespoły wiosną nie pokazują nic wielkiego. Dla gości będzie to czwarte wyjazdowe spotkanie w rundzie rewanżowej - dwa spotkanie przegrali, a w jednym byli górą. Bilans bramkowy to 2-6. Z kolei dla ekipy gospodarzy, będzie to szósta wiosenna potyczka u siebie. Wygrali raz, dwa razy zremisowali i przełknęli gorycz porażki z GKSTychy (0:3). Bilans bramkowy to 5-6. Jak już wcześniej wspominaliśmy, będzie to honorowe spotkanie dla Ireneusza Mamrota. Szkoleniowiec łódzkiej drużyny pracował wcześniej w Gdyni, podobnie jak i jego asystent Adrian Siemieniec. Pokonać rywala, to zapewne punkt honoru dla obu trenerów, bo jak dotychczas łodzianie zawodzą, a miało być tak pięknie.
ą