Misterium Męki Pańskiej. W Zadzimiu za sprawą artystów amatorów skupionych w Stowarzyszeniu Przyjaciół Zadzimia można było obejrzeć sztukę pasyjną o męce i śmierci Jezusa Chrystusa. W zorganizowanym po raz pierwszy w Zadzimiu religijnym przedstawieniu wystąpiło blisko 50 osób.
Misterium Męki Pańskiej poprzedziła msza polowa odprawiona przez ks. Dariusza Puszkiewicza przy Zespole Szkół w Zadzimiu, skąd po jej zakończeniu uczestnicy Pasji przeszli do kościoła św. Małgorzaty. Po drodze prezentowane były sceny znane z Drogi Krzyżowej. Były bolesne upadki Chrystusa, spotkanie z Matką, pocieszenie płaczących niewiast, otarcie twarzy Jezusa przez Weronikę oraz przymuszenie Szymona Cyrenejczyka do pomocy w dźwiganiu krzyża.
Misterium Męki Pańskiej rozpoczęło się Wieczerzą Wigilijną, a zakończyło się z chwilą śmierci Jezusa na krzyżu. Niedzielna Pasja w Zadzimiu odbyła się w ramach obchodów jubileuszu 600-lecia istnienia zadzimskiej parafii. Scenariusz przedstawienia opracowali sami aktorzy, którzy też zadbali o rekwizyty i przygotowanie strojów. Oprawę muzyczną widowiska zapewnił chór parafialny z Zadzimia.
- Trudno było mi zdecydować się na odegranie roli Jezusa - przyznał Stanisław Pawicki. - Człowiek musi pomyśleć nad tą rolą, której nauczenie się wcale nie jest łatwym zadaniem. Moi koledzy i znajomi powiedzieli mi, że od początku to właśnie mnie przymierzali do tej roli, choć ja sam siebie w tej roli nie widziałem. Jak wypadłem? To już muszą ocenić, ci którzy to widzieli. Mnie wydaje się, że jako człowiek oddałem tamte wydarzenia najlepiej, jak umiałem.
O Misterium Męki Pańskiej w Zadzimiu napiszemy też w tygodniku "Nad Wartą".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
