W tramwajach można usłyszeć różne opinie: że Wrocław i Warszawa mogą mieć pojazdy klimatyzowane, a Poznań jak zwykle jest daleko w tyle. Czy że ktoś nie pomyślał o komforcie jazdy pasażerów, kupując pojazdy. Pojawiają się też pogłoski o tym, że klimatyzacja jest, ale zbyt brudna, dlatego się jej nie włącza. Pasażerowie uważają też, że kierowcy i motorniczowie złośliwie nie uruchamiają zimnego nawiewu.
– Korzystam z linii numer 71 i nie zdarzyło się jeszcze, by kierowca włączył klimatyzację. Ta sama sytuacja ma miejsce na liniach 48, 63, 77 i 59. Wewnątrz pojazdów jest co najmniej 40 stopni Celsjusza – żali się Patrycja Heleniak.
Iwona Gajdzińska, rzecznik prasowy MPK wyjaśnia, że zaledwie co trzeci autobus w Poznaniu wyposażony jest w klimatyzację w przedziale dla pasażerów (88 spośród 298 pojazdów).
– Autobusy z klimatyzacją jeżdżą na najtrudniejszych liniach, jak choćby numer 74, 82 czy 91. W sumie kursują na osiemnastu liniach w mieście – mówi.
Wyjaśnia też, że kierowcy nie mogą włączyć klimatyzacji. Urządzenie uruchamia się automatycznie, o żadnej złośliwości nie może więc być mowy. Skoro jednak chwalimy się najnowocześniejszym taborem w kraju, dlaczego tak mało naszych autobusów jest w stanie zapewnić pasażerom komfortową jazdę.
– Od 2006 roku zamawiamy tylko autobusy z klimatyzacją. Wtedy po raz pierwszy kupiliśmy 50 autobusów z klimatyzowaną częścią pasażerską – mówi Gajdzińska. – Byliśmy pierwszym w kraju przewoźnikiem, który się na to zdecydował. Wcześniej to nie był standard. Poza tym, nie było nas na to stać.
Jeśli już w autobusie jest klimatyzacja, to jest czyszczona raz w roku. Gajdzińska zapewnia, że zgodnie z wymogami producenta.
Gorzej statystycznie wypadają tramwaje. Klimatyzacji nie ma żaden z nich. Nawet te kupowane stosunkowe niedawno, bo w roku 2003. Nie mówiąc już o starszych: tatrach, 105N czy „helmutach”. Klimatyzacji nie mają też moderusy, czyli zmodernizowane „stopiątki”.
– Były pieniądze na informację pasażerską, to powinny się znaleźć także na montaż klimatyzacji – uważa jeden z pasażerów. – Podróż takim tramwajem byłaby dużo bardziej konkurencyjna dla podróży samochodem niż dzisiaj.
Combino, tatry i moderusy beta, które poznańskie MPK zamierza kupić, nie mają klimatyzacji. Mają za to inną funkcję: ogrzewanie zmienia się w wymuszoną wentylację.
– W ciągu jednej godziny powietrze w tych tramwajach wymieniane jest 20 razy. Dlatego nie jest w nich duszno – mówi Gajdzińska.
Co do zamontowania klimatyzacji w pozostałych tramwajach, to przyznaje, że nie jest to możliwe. Wymagałoby to bowiem wzmocnienia konstrukcji dachów pojazdów oraz przebudowy całego układu zasilania.
– A to wiązałoby się z gigantycznymi wręcz kosztami – dodaje rzecznik MPK.
Każdy z modernizowanych tramwajów wyposażany jest jednak w klimatyzację w kabinie motorniczego (mają ją także combino). Od komfortu jego jazdy zależy bezpieczeństwo podróżujących z nim pasażerów (na 216 pociągów motorniczowie 43 mają komfortowe warunki). W przyszłości, podczas modernizacji tatr, pojawi się także w tych modelach.
– Najgorzej jest w tramwajach zwanych „holendrami”, ponieważ mają małe okna i nie ma ich jak przewietrzyć. W najbliższym czasie wycofamy je jednak z eksploatacji w Poznaniu – kończy Iwona Gajdzińska.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?