Na ratunek pszczołom. Akcja "Ratujemy milion pszczół" zakończyła się sukcesem

Pszczoły pełnią w przyrodzie niezwykle istotną rolę. Na całym świecie wzrasta świadomość konieczności dbania o te pracowite owady. Dobry przykład dają instytucje publiczne, które angażują się w pomoc pszczołom, budując między innymi miejskie pasieki, na które składa się często kilkanaście uli.

Na ratunek pszczołom
Niestety, w Polsce cały czas dochodzi do licznych aktów wytruwania milionów pszczół, co niejednokrotnie skutkuje utratą całych pasiek. Pszczelarze tacy, jak Mirosław Foryś, osamotnieni w walce z wandalami, są bezradni. Dlatego też na ratunek pszczołom postanowił ruszyć start-up Freebee. Dwa dni po przykrym zdarzeniu, zarząd zdecydował, że udzieli pomocy pokrzywdzonemu pszczelarzowi. Do akcji włączył się też właściciel Tęczowej Pasieki, pan Zbigniew Durajczyk. To w dużej mierze również dzięki jego wsparciu, przedsięwzięcie w ogóle mogło ruszyć.

Czytaj też: Jedz jabłka na złość Putinowi - akcja w internecie nabiera rozpędu! [ZDJĘCIA]

Na temat akcji wypowiedział się Prezes Zarządu Freebee.
-Naszą akcję rozpoczęliśmy półtora miesiąca temu, kiedy poruszeni tematem postanowiliśmy sfinansować reaktywację wytrutej pasieki. Odtwarzanie miliona pszczół zbiegło się w czasie ze zbliżającym się milionowym skanem naszych użytkowników, stąd pomysł na ich aktywizację i połączenie milionowego skanu z ratowaniem miliona pszczół - tłumaczy Aymeric Monod-Gayraud

Czym jest Freebee?

Celem Freebee jest wprowadzanie trwałych zmian we wzajemnych kontaktach pomiędzy firmami oraz ich klientami. Rozwiązaniem ma być zastąpienie dziesiątek kart, znajdujących się w portfelu, jedną. Firma dąży także do tego, aby konsumenci nie musieli w nieskończoność zbierać punktów, żeby otrzymać nagrodę. Dzięki aplikacjom na telefon oraz wspomnianej jednej karcie, klienci szybko i bezproblemowo będą mogli odbierać nagrody w punktach Partnerów Freebee, a jest ich ponad 500.

Pomogli zwykli ludzie
Dzięki wspomnianej karcie lub aplikacji telefonicznej, w akcję mógł zaangażować się każdy z nas. Wystarczyło użyć któregoś z wyżej wymienionych narzędzi, aby przyczynić się do sukcesu, jaki odniosła akcja charytatywna na rzecz pszczół. Transakcji można było dokonać w kilkuset miejscach w całej Polsce, między innymi w restauracjach, kawiarniach czy salonach kosmetycznych.

-Akcja „Ratujemy milion pszczół” przerosła nasze oczekiwania! Milionowy skan osiągnęliśmy w błyskawicznym tempie, odnotowaliśmy ponad dziesięcioprocentowy wzrost transakcji w tym czasie - co wskazuje na słuszność i zrozumienie naszej akcji. Jednak proces odtwarzania rodzin pszczelich był czasochłonny, musieliśmy więc cierpliwie czekać, aby przekazać Panu Forysiowi milion pszczół, które pozwolą na odtworzenie jego pasieki - nie krył radości Prezes Zarządu Freebee

Pszczoły zostały już przekazane panu Forysiowi.

Jak wygląda odtworzenie pszczelej rodziny?
Proces odtwarzania pszczelej rodziny jest bardzo czasochłonny. Stosuje się między innymi tzw. metodę odkładów. Z pełnowartościowej, dużej pszczelej rodziny wydziela się część pszczół razem z plastrami. Powstaje wówczas wspomniany odkład, który jednak nie posiada jeszcze matki. Kiedy warunki na to pozwolą, do młodej rodzinki wprowadza się matkę - Królową - która wkrótce odbywa tzw. "lot weselny". W czasie tego lotu spotyka się z trutniami, które ją zapładniają. Później karmiona jest przez pszczoły pszczelim mleczkiem, a następnie składa jajeczka. Po upływie trzech tygodni z każdego takiego jajeczka wygryza się młoda pszczoła, co uważane jest za początek tworzenia się młodej rodziny. W tym okresie ważna jest opieka pszczelarza, który szczególnie powinien dbać o ul i znajdujące się w nim pszczoły. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, wiosną pszczoły stają się pełnowartościową rodziną i są w stanie zbierać odpowiednią ilość nektaru, z którego następnie pszczelarz produkuje miód.