Nowa Ruda: Nie oddałeś książki? Wkrótce zapuka do Ciebie komornik

Około 300 osób ma zaległości wynikające z przetrzymania książek Miejskiej Biblioteki Publicznej w Nowej Rudzie (czytelnia, wypożyczalnia i oddział dla dzieci). Najwyższa kara to 1.017 zł. W sumie czytelnicy winni są bibliotece już ponad 18 tysięcy złotych.

- Dochodziło do sytuacji, w których zapłacone kary wynosiły do kilkuset złotych (np. 700 zł). Dlatego nikogo nie powinno dziwić, iż pewne działania należało tutaj podjąć - tłumaczy Sławomir Drogoś, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Nowej Rudzie.

Jak podkreśla dyrektor, kary finansowe biblioteka wprowadza w tych działach, w których jest największy problem z oddawaniem wypożyczonych materiałów; książek, filmów, czy audiobooków.

- Trzeba przyznać, że w filiach nr 1, 3 i 4 problem ten jest mniejszy niż w budynku głównym, na który składa się wypożyczalnia dla dorosłych, oddział dla dzieci i czytelnia - tłumaczy Sławomir Drogoś.

Dlatego właśnie tam wprowadzone zostały kary za przetrzymanie wypożyczonych materiałów.

Wiele bibliotek wojewódzkich podejmuje współpracę z firmami, które na poziomie przedsądowym odzyskują książki i kary. Czasem, w przypadku dużych zaległości, sprawy kończą się w sądzie i bywa tak, że do gry wkraczają komornicy.

- W przypadku osób mających zobowiązania wobec MBP w Nowej Rudzie, w pierwszym rzędzie zabiegamy o zwrot wypożyczonych materiałów bibliotecznych. Potem trwają rozmowy o skutkach finansowych takiego postępowania - stwierdza dyrektor. Najważniejsze jest odzyskanie materiałów i zmobilizowanie czytelnika do przestrzegania regulaminu biblioteki. Karę można umorzyć, rozłożyć na raty, biblioteka może także przyjąć jej równowartość w postaci książek.

- Gdy sytuacja się nie polepszy, pozostaje współpraca z instytucjami zajmującymi się odzyskiwaniem długów. Tej możliwości nie można wykluczyć. Kilka lat temu PiMBP w Kłodzku podjęła takie działania. Obecnie staramy się dłużników monitować telefonicznie i pisemnie - dodaje Sławomir Drogoś.