Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pielgrzymi w Betlejem [ZDJĘCIA]

Redakcja
Pielgrzymi w Betlejem
Pielgrzymi w Betlejem Teofil Kowalski
Pielgrzymi w Betlejem. Grupa kilkunastu mieszkańców Zduńskiej Woli niedawno odbyła pielgrzymkę do Ziemi Świętej. Przewodnikiem zduńskowolan był biblista ksiądz Ireneusz Świątek rodem z podsieradzkiej Charłupi Małej. Msze podczas pielgrzymki odprawiał także ksiądz prałat Dariusz Kaliński, proboszcz parafii Wniebowzięcia NMP w Zduńskiej Woli.

Pielgrzymi w Betlejem. Grupa kilkunastu mieszkańców Zduńskiej Woli niedawno odbyła pielgrzymkę do Ziemi Świętej. Dla wielu z nich była to pierwsza wizyta w Izraelu. Przewodnikiem zduńskowolan był biblista ksiądz Ireneusz Świątek rodem z podsieradzkiej Charłupi Małej. Msze podczas pielgrzymki odprawiał także ksiądz prałat Dariusz Kaliński, proboszcz parafii Wniebowzięcia NMP w Zduńskiej Woli.

Pielgrzymka po Ziemi Świętej

- O podróży-pielgrzymce do Ziemi Świętej wcześniej opowiadał proboszcz Dariusz Kaliński. Pojechały dwie grupy, które już na lotnisku w Warszawie utworzyły jedną - opowiada Teofil Kowalski ze Zduńskiej Woli. - Nasza oraz pielgrzymi z Mąkolna, w sumie ponad trzydzieści osób. Mieliśmy bardzo dobrego przewodnika, który jest biblistą. Podczas pielgrzymki dowiedzieliśmy się wielu ciekawych faktów historycznych.

Z Warszawy grupa doleciała do Tel Awiwu. Już na pokładzie samolotu pielgrzymi otrzymali koszerne jedzenie. Później okazało się, że tak było przez kolejnych osiem dni.
- Nie powiem, jest smaczne. Po przylocie nocowaliśmy w Nazarecie. Po śniadaniu następnego dnia pojechaliśmy Cezarei Nadmorskiej. Zwiedziliśmy miasto i port Heroda znanego z rzezi niewiniątek oraz twierdzę Krzyżowców - opowiada zduńskowolanin. - Była ciepła woda, która miała 22 stopnie. Roślinność piękna, kaktusy i palmy. Następnym punktem była Góra Karmel. Widzieliśmy bardzo stare drzewo oliwne. Zwiedziliśmy kościół Stella Maris z grotą Eliasza. Z góry był widok na Hajfę, w której jest duży port.
Zduńskowolanie spróbowali świeżo wyciskanych soków, między innymi z granatów, i wyjechali do Nazaretu. W bazylice Zwiastowania z grotą odbyła się msza. Następnie zwiedzili kościół św. Józefa. Próbowali daktyli z drzewa, ale nie były smaczne. Zobaczyli gwiazdy betlejemskie rosnące w naturze. To niskie drzewa z pękami kwiatów. Spotkali także bardzo dużo pielgrzymek z Afryki oraz Filipin. W Kanie Galilejskiej odbyło się zaś odnowienie przyrzeczeń małżeńskich.
Podczas pobytu w hotelu w Nazarecie pielgrzymi przetestowali... koszerną windę. Okazało się, że jest ona przeznaczona głównie dla pobożnych Żydów, którzy w szabat nie mogą pracować. Nie mogliby wcisnąć przycisku windy, więc ta była sterowana komputerowo i zatrzymywała się na każdym piętrze. Co prawda podróż na wyższe piętra trwała dłużej, ale nie trzeba było nic robić.

Następnego dnia temperatura powietrza wynosiła około 28 stopni. Przypomnijmy, że był to koniec listopada. Na Górze Błogosławieństw pielgrzymi zastali piękną zieleń. Odbyła się msza święta. Nabożeństwo było odprawiane zresztą codziennie. Po jeziorze Galilejskim pływały łodzie.
- Muszę przyznać, że większość rzeczy zupełnie inaczej wygląda na filmach, a inaczej w rzeczywistości. Świątynie są zabudowane. Często w jednym miejscu jest kilka z różnych czasów - opowiada Teofil Kowalski. - W drodze do Jeziora Galilejskiego widzieliśmy gaje bananowców. Dotarliśmy od przystani i weszliśmy na pokład łodzi. Flaga polska została wciągnięta na maszt i zabrzmiał hymn. Po rejsie udaliśmy się na obiad z rybą św. Piotra. Złowiona w Jeziorze Galilejskim, w smaku podobna do pstrąga.
Kolejnego dnia był wyjazd na Górę Tabor do bazyliki Przemienienia Pańskiego. W tym miejscu pielgrzymi poznali drzewo pieprzowe. Nawet roztarte w dłoni liście dawały bardzo silny aromat.
Duże wrażenie zrobił na nich przejazd doliną Jordanu do Jerycha, gdzie znajduje się drzewo Zacheusza i widok na Górę Kuszenia. Następnie pielgrzymi udali się do miejsca chrztu Chrystusa w Qasr al Jahud, gdzie wszyscy odnowili chrzest. Potem zduńskowolanie udali się nad Morze Martwe, gdzie zażywali wodnych i błotnych kąpieli. A potem był przejazd do hotelu w Betlejem, na kolację i nocleg. Miasto, odgrodzone od Izraela wysokim murem, było już rozświetlone jak na święta.
Dzień piąty to zwiedzanie Góry Oliwnej, sanktuarium Wniebowstąpienia oraz kościołów Pater Noster i Dominus Flevit. Następnie była bazylika Wszystkich Narodów, Getsemani i grób Maryi Panny. Pielgrzymi odwiedzili kościół św. Piotra, a następnie bazylikę Zaśnięcia Maryi Panny, Wieczernik i grób Dawida.
Podczas kolejnego dnia zduńskowolanie zwiedzali kościół św. Anny z sadzawką Betezda. Odbyli trasę Drogi Krzyżowej oraz udali się do bazyliki Grobu Bożego. Odwiedzili Ścianę Płaczu i dalej Betanię, gdzie jest kościół Łazarza.
Podczas ostatniego dnia zwiedzania pielgrzymi udali się na pole pasterzy, gdzie w grocie poczuli się jak pierwsi pastuszkowie, którzy odwiedzili narodzonego Chrystusa. Następnie udali się do bazyliki Narodzenia Pańskiego.
Pod prezbiterium bazyliki znajduje się poświadczone tradycją i w źródłach pisanych miejsce narodzin Jezusa w grocie zamienionej w kaplicę. Na terenie Groty Narodzenia znajduje się Kaplica Żłóbka, która jest własnością franciszkanów. Główne wejście do bazyliki znajduje się od strony Placu Bożego Narodzenia.
- Do bazyliki jest dobudowany nowy kościół. Sama bazylika jest obecnie w remoncie. Ciasno jest w Grocie Narodzenia. Udało nam się jedynie zaśpiewać kolędę i wyszliśmy, bo czekały inne grupy - wspomina zduńskowolanin. - Następnego dnia wylatywaliśmy już do Polski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto