Policjanci z Archiwum X zatrzymali 44-latka podejrzanego o zamordowanie policjanta z Brzeźnia Henryka Stolarka
Policyjny radiowóz, po morderstwie, wydobyty ze stawu
- 44-latek był bardzo zaskoczony widokiem policjantów. Nie stawiał oporu. Został zakuty w kajdanki i przewieziony radiowozem na przesłuchanie do sieradzkiej prokuratury okręgowej. Tam przedstawiono mu zarzut zabójstwa policjanta. Decyzją sądu 44-latek został tymczasowo aresztowany - informuje nadkom. Adam Kolasa z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Ostatni patrol St. sierż. Henryk Stolarek uchodził za skutecznego policjanta. Pracował jako dzielnicowy i nieetatowy zastępca komendanta komisariatu w Brzeźniu. Na ostatni w swoim życiu patrol wyruszył wieczorem 23 marca 1994 r. radiowozem marki Polonez. Nazajutrz rano zanurzony po dach w leśnym stawie policyjny samochód zauważył w pobliżu wsi Pyszków jeden z okolicznych mieszkańców. Czytaj na kolejnym slajdzie