Wnioski o odszkodowania przyjmowane były do piątku, ubiegłego tygodnia. Z możliwości tej skorzystało ponad 60 rolników gminy Stężyca, gdzie grad zniszczył uprawy. Najwięcej wniosków wpłynęło z czterech sołectw – Niesiołowice, Gapowa części Stężyckiej Huty oraz części Żuromina.
– Grad w tym rejonie wystąpił 7 czerwca – mówi Jarosław Stencel, podinspektor ds. ochrony środowiska i gospodarki odpadami w Stężycy. – To było ok. półgodzinne gradobicie. Grad miał wielkość dużych ziaren fasoli. Zniszczone zostały zboża na ok. 500 ha. Po sołectwach – ich położeniu – widać jak fala gradobicia przechodziła. By rolnicy, których gradobicie dotknęło, mogli otrzymać jakiekolwiek odszkodowania, musieliśmy zwrócić się do wojewody o uznanie na naszym terenie klęski gradobicia. To dotyczy aż 65 gospodarstw. Wójt taki wniosek złożył i już mamy potwierdzenie, że pięcioosobowa komisja może rozpocząć szacowanie szkód. O terminie powiadomieni zostaną poszczególni rolnicy, gdyż komisja będzie pracowała w ich obecności.
Po zakończeniu szacowania strat przez komisję rolnicy ci będą też mogli starać się o specjalne kredyty na wznowienie produkcji rolnej.
– Trudno uwierzyć, że w tak krótkim czasie, nawałnica jaka przeszła przez nasz region dokonała tak wielkich strat – mówi rolnik ze Stężyckiej Huty. – Jechałem właśnie samochodem i miałem wrażenie, jakby ktoś rzucał w niego kamieniami. Na polach zboża zostały niemal wgniecione w ziemię. Nie ma co zbierać. Cieszymy się, że wojewoda zgodził się na powołanie u nas komisji klęskowej. To szansa na odszkodowania.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?