Ulica 18 Stycznia znika z Poddębic. Wojewoda łódzki Zbigniew Rau w dniu dzisiejszym wydał zarządzenie zastępcze zmieniając nazwę ulicy na Pułkownika Jerzego Mencla. Zarządzenie to wejdzie w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Województwa Łódzkiego.
Zmiana nazwy ulicy wymuszona została wejściem w życie ustawy z dnia 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nawy jednostek organizacyjnych, jednostek pomocniczych gminy, budowli, obiektów i rządzeń użyteczności publicznej oraz pomniki. Instytut Pamięci Narodowej - Komisja Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu, wydał pisemną opinię, z której wyczytać można m.in.: "Dnia 18 stycznia 1945 r. nastąpiło wkroczenie jednostek Armii Czerwonej do miejscowości Poddębice - obecnie w województwie łódzkim. Zgodnie z propagandową praktyką władz komunistycznych wydarzenie to celebrowane było - niezgodnie z faktami historycznymi - jako "dzień wyzwolenia" oraz powód do wdrażania wdzięczności społeczeństwa wobec Armii Czerwonej. Tymczasem wbrew nadziejom Polaków, oczekujących odbudowy wolnego kraju po likwidacji okupacji niemieckiej, Armia Czerwona w latach 1944-1945 stała się narzędziem ponownej aneksji niemal połowy terytorium RP do ZSRS, zniewolenia całej reszty kraju oraz budowy w nim systemu komunistycznego w pełni zależnego od władz w Moskwie. Zajęcie ziem polskich przez Armię Czerwoną zapoczątkowało zarazem nowy okres martyrologii narodu polskiego".
W związku z powyższym wojewoda uznał za zasadne wydanie zarządzenia nadającego ulicy 18 Stycznia nazwę Pułkownika Jerzego Mencla, który 6 kwietnia 1918 r. urodził się w Poddębicach. W czasie II wojny światowej był pilotem myśliwskim. Latał w dywizjonach 308, 309 i 317. Podczas wojny obronnej należał do oddziału myśliwskiego Bazy Lotniczej nr 3. Pod koniec września opuścił Polskę, by walczyć w odradzających się Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie. Po klęsce Francji przedostał się na Wyspy Brytyjskie i wstąpił w szeregi Polskich Sił Powietrznych, gdzie walczył w polskich dywizjonach. Po wojnie osiedlił się w Manchesterze w Anglii.
Dnia 25 sierpnia 2003 r. Jerzy Mencel na uroczystej sesji Rady Miejskiej odebrał dyplom Honorowego Obywatela Poddębic. Dwa lata później, jako jedyny żyjący patron Szkoły Podstawowej nr 1 im. Lotników Polskich, wziął udział w uroczystości nadania placówce imienia. Poddębicki as przestworzy przeszedł do historii, jako ostatni polski pilot, który w czasie II wojny światowej zestrzelił niemieckiego Messerschmitta Me-262 "Schwalbe" .Pamiętny lot odbył 9 kwietnia 1945 r. pod niebem Hamburga.
Jerzy Mencel nadał wówczas zawarty w księdze bojowej dywizjonu 309 meldunek następującej treści
"Dowodziłem kluczem żółtym w składzie dywizjonu 309. Będąc w drodze powrotnej z prawej strony bombowców, zauważyłem jednego Me-262 jakieś osiemset metrów wyżej, który atakował bombowców z tyłu z góry, a następnie z dołu z lewej strony. Znurkowałem poprzez szyk Lancasterów i zaatakowałem wrogiego odrzutowca. Zauważywszy mnie, Niemiec wykonał głęboki zakręt w lewą stronę, potem w prawą i zaczął nurkować. Siedziałem mu już na ogonie w odległości około 600 metrów, otworzyłem do niego ogień i pogoniłem za nim z wysokości 5000 do 2000 metrów, stale strzelając. Buchnął z niego ciemny dym, pilot przewrócił samolot na plecy i runął do ziemi. Sierżant Murkowski widział koniec ugodzonego Messerschmitta.
Zgłaszam pewne zestrzelenie Me-262."
Jerzy Mencel zmarł 28 sierpnia 2012 r. w Anglii, dokładnie w dniu osiemdziesiątej rocznicy spektakularnego zwycięstwa w prestiżowych Międzynarodowych Zawodach Samolotów Turystycznych Challenge 1932 w Berlinie odniesionego przez legendarnych polskich pilotów Franciszka Żwirkę i Stanisława Wigurę.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?