Sęk w tym, że ta sytuacja spowoduje automatyczne obniżenie lustra wody w zbiorniku bocznym Orzepowice, który jest zamarznięty. W efekcie jego pokrywa lodowa "zawiśnie w powietrzu" i może stwarzać poważne zagrożenie spowodowane obniżeniem jej stabilności i wytrzymałości.
- Niestety, mimo zakazu, po lodzie chodzą ludzie, dzieci ślizgają się, a przedwczoraj ścigali się motocykliści - mówi Michał Jończyk, kierownik wydziału Gospodarki Wodnej Elektrowni "Rybnik" SA.
Mieszkańcy domów przy ul. Rudzkiej, przy której mieści się akwen przyznają, że czasem widują na lodzie ludzi. Potwierdzają to także wędkarze, którzy łowią na sąsiednim Gzelu i Pniowcu.
- Na Orzepowicach widzieliśmy mężczyznę na motocyklu żużlowym. Ludziom brakuje wyobraźni - mówi Jerzy Honysz, szef Polskiego Związku Wędkarskiego w Rybniku.
W elektrowni przyznają tymczasem, że trudno będzie upilnować ludzi, którzy łamią przepisy. I właśnie ze względu na zagrożenie trzeba się zastanowić, jak obniżyć poziom wody, żeby nie doszło do tragedii.
- Wzdłuż linii brzegowej zbiornika postawimy tabliczki z zakazem wchodzenia na lód. Apelujemy też do mieszkańców, żeby pod żadnym pozorem nie wchodzili na zamarznięty akwen - wyjaśnia Sylwester Żyła, dyrektor techniczny Elektrowni.
Z prognoz pogody wynika, że władze zakładu będą musiały już w najbliższym czasie podjąć decyzję w sprawie obniżenia poziomu wody. Najgorszy będzie scenariusz, gdy nagle pojawi się dodatnia temperatura, wtedy topniejący śnieg zalegający w zlewni rzek Rudy i Nacyny spowoduje gwałtowny dopływ wód do zbiornika głównego. Wówczas, aby uniknąć podtopień terenów położonych poniżej zbiornika - w tym miejscowości Rudy Raciborskie i Kuźnia Raciborska - wskazane będzie zmniejszenie piętrzenia wody w zbiorniku, co spowoduje z kolei zwiększenie niewielkiej rezerwy powodziowej wynoszącej 1,3 mln metrów sześciennych. Działania takie elektrownia będzie konsultowała z odpowiednimi centrami zarządzania kryzysowego oraz sztabami przeciwpowodziowymi.
- Obniżenie poziomu o jeden centymetr oznacza spuszczenie 45 tysięcy kubików wody - podają szefowie zakładu.
Obecnie zamarznięte są trzy zbiorniki elektrowni: Gzel, Pniowiec oraz Orzepowice. W dwóch pierwszych można bezpiecznie obniżać poziom wody, więc tam problem nie istnieje. Nikomu nic nie zagraża też na akwenie głównym, bo zbiornik jest jednym z nielicznych w Polsce, który dzięki zrzutom ciepłej wody z elektrowni nie zamarza przez cały rok. Kiedy zatem nastąpi obniżenie lustra wody?
- Na razie na bieżąco monitorujemy pogodę i temperaturę, jesteśmy w kontakcie z Wydziałem Zarządzania Kryzysowego UM. Gdy tylko pojawi się zagrożenie roztopami, będziemy jednak musieli zareagować - dodaje Sylwester Żyła.
Rybnickie "morze" w cieniu kominów
Rybnicki zalew, nazywany jest przez mieszkańców "morzem", bo w niektórych miejscach trudno dostrzec drugi brzeg.
Zbiornik główny wraz z Orzepowicami oraz Grabownią zajmują łącznie ok. 455 hektarów.
Ten sztuczny akwen, stworzony na potrzeby Elektrowni "Rybnik", ma objętość 22 mln metrów sześciennych. Powstał na terenie Rybnickiej Kuźni, Stodół, Orzepowic i Chwałęcic. Do jeziora wpływają rzeki Ruda i Nacyna. W cieniu najwyższego w Polsce komina (314 m) można wędkować i uprawiać sporty wodne. Zalew rybnicki dzięki ciepłej wodzie i niskim brzegom jest wymarzonym miejscem do uprawiania żeglarstwa. Sezon trwa od wczesnej wiosny, do późnej jesieni. Z zalewem sąsiadują dwa większe akweny - Pniowiec i Gzel. Są otoczone lasami i łąkami.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?