Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zarzuty dla byłego pięściarza Dariusza Michalczewskiego [ZDJĘCIA]

wie
Naruszenie nietykalności cielesnej żony i jej znieważenie zarzuca znanemu trójmiejskiemu bokserowi Dariuszowi M. prokuratura. Kobieta odmówiła składania zeznań przed prokuratorem, a zatrzymany w środę pięściarz odmówił składania wyjaśnień, grozi mu do roku więzienia.

Aktualizacja, godz. 14.40

- Jeżeli mielibyśmy mówić o prawdziwości zarzutów, powinniśmy zapytać obie strony uczestniczące w zdarzeniu. Jeżeli narusza się czyjąś cielesność lub używa w stosunku do osoby określonych słów to mamy do czynienia z akcją i interakcją – przekonuje adwokat Michalczewskiego, Jacek Rochowicz. - Jeżeli pan Darek mówi, że to nie miało miejsca i jeżeli jego żona - pani Basia mówi, że to nie miało miejsca to ja jako ich obrońca twierdzę, że to nie miało miejsca. Oprócz odmowy składania zeznań, pani Basia złożyła oświadczenie o tym, że absolutnie nie miały miejsca żadne czyny, które prasa określała jako przemoc domową – dodaje mecenas, który twierdzi, że prokuratura nie poinformowała go ani jego klienta jakie słowa zostały uznane za „znieważenie”.

Z czego więc wynikał fakt, że kobieta wezwała policję do awantury domowej? - Pani Basia była zirytowana powrotem męża z jakiejś męskiej zakrapianej imprezy i jego stanem. Liczyła, że zawiadomieni policjanci zabiorą męża na izbę wytrzeźwień, a on rano wróci i przeprosi ją z kwiatami. Natomiast wszystko potoczyło się zupełnie inaczej: państwo [media dop. red.] powiadomieni przez jednego z funkcjonariuszy – to tylko domniemanie, ale macie ochronę źródeł nadaliście tej sprawie wymiar ponad problemy rodzinne państwa Michalczewskich.

Adwokat tłumaczy, że śladowa ilość narkotyków nie została zabezpieczona „przy bokserze”, a gdzieś w jego mieszkaniu. - Narkotyki nie należały do pana Darka. Znam go długo i może ma jakieś problemy, ale to na pewno nie są narkotyki – słyszymy.

Aktualizacja, godz. 14

Naruszenie nietykalności cielesnej żony i jej znieważenie zarzuca znanemu trójmiejskiemu bokserowi Dariuszowi Michalczewski prokuratura. Kobieta odmówiła składania zeznań przed prokuratorem, a zatrzymany w środę pięściarz odmówił składania wyjaśnień, grozi mu do roku więzienia.

- Pokrzywdzona złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w momencie interwencji, została przesłuchana przez policję, natomiast ostatecznie przesłuchiwana przed prokuratorem skorzystała z prawa odmowy składania zeznań. Postępowanie jest w toku, realizowane będą dalsze czynności – relacjonuje prok. Tatiana Paszkiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Jak wyjaśnia zabezpieczono przy nim 0,07 g kokainy, a to na tyle śladowa ilość, że nie wystarczy dla odurzenia nawet 1 osoby, więc nie może ona zostać objęta prokuratorskim zarzutem.

Według śledczych Dariusz Michalczewski nietykalność cielesną żony naruszyć miał w dniu zatrzymania - 21 grudnia, znieważanie trwać miało od października do grudnia.

Śledczy nie wnioskują o tymczasowe aresztowanie, więc mężczyzna święta spędzi w domu. Jak przyznają, w toku dochodzenia (w kontekście posiadania narkotyków) doszło do przeszukań klubów należących do boksera, jednak nie znaleziono tam żadnych zakazanych substancji. Przesłuchano również co najmniej 8 świadków.

Za naruszenie nietykalności cielesnej grozi do roku więzienia, znieważenie – karą grzywny bądź ograniczenia wolności. Pięściarz odmówił składania wyjaśnień.

***
- Potwierdzam, że zostało wszczęte dochodzenie w sprawie ewentualnego znęcania się nad osobą najbliższą. Całe postępowanie rozpoczęło się od zgłoszenia i interwencji policji w związku z awanturą domową – mówi „Dziennikowi Bałtyckiemu” prok. Maciej Chełstowski, szef prowadzącej sprawę Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa, który zastrzega, że badany jest również wątek posiadania przez 48-latka zakazanych substancji.

Zatrzymany w środę po południu bokser wciąż przebywa w policyjnej izbie zatrzymań. Dziś upływa 48-godzin, więc najprawdopodobniej również dzisiaj zapadnie decyzja o ewentualnym przedstawieniu mu zarzutu lub zarzutów.

To żona Michalczewskiego miała wezwać policję do awantury domowej i twierdzić, że mężczyzna znęcał się nad nią od 7 lat. Formalnie jednak nie zgłosiła funkcjonariuszom popełnienia przestępstwa, a w późniejszej rozmowie z „Faktem” powiedziała: - W naszym małżeństwie jest wszystko w porządku, nic się nie stało.

Przy pięściarzu zabezpieczono ok. 0,3 g kokainy, co w czwartek potwierdziła ekspertyza. W kwestii narkotyku bardzo możliwym scenariuszem jest umorzenie postępowania bowiem, Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii daje do tego furtkę jeżeli substancje odurzające lub psychotropowe występowały „w ilości nieznacznej, przeznaczone na własny użytek sprawcy”.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto