Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oddział pediatrii w szpitalu w Poddębicach zamknięty. Jest protest. Co było powodem decyzji? ZDJĘCIA

Paweł Gołąb
Paweł Gołąb
Gorąco zrobiło się wokół poddębickiego szpitala. Rozgorzał społeczny protest wywołany zamknięciem z początkiem kwietnia oddziału pediatrii. Pracownicy wytykają, że dokonano tego w tajemnicy, a mieszkańcy boją się, że dzieci pozbawiono należytej opieki. Na dziś zapowiedziano protest przed Starostwem Powiatowym w Poddębicach. Co na to druga strona? Prezes Poddębickiego Centrum Zdrowia argumentuje, że pediatra przy obecnych warunkach finansowania w takich miastach jak Poddębice nie jest w stanie się utrzymać.

Formalnie oddział pediatrii, a wraz z nim położnictwo, z dniem pierwszego kwietnia został zawieszony na cztery najbliższe miesiące. - Nie wiedziałyśmy o tej decyzji do samego końca i z tym najbardziej nie możemy się pogodzić – mówi w rozmowie z nami jedna z pracownic. - My jako personel damy sobie radę, bo w służbie zdrowia są braki kadrowe. Ale chore dzieci? Mówi się teraz o braku pacjentów i przedstawia oddział jako nierentowny, ale wcześniej trzeba było zadbać o sprzęt i właściwą organizację diagnostyki, by nie dopuścić do takiej sytuacji. To nie personel jest jej winien – mówi przekonując, że zawieszenie oddziału ma być słodką zemstą za to, że jego pracownicy upomnieli się o wypłacenie dodatków covidowych.

Mieszkańcy: To jest chyba jakiś smutny żart

Sprawa zamknięcia oddziału pediatrii zbulwersowała mieszkańców. – To jest chyba jakiś smutny żart. Nie dość że nie ma lekarzy wielu specjalizacji dla dzieci i trzeba szukać w innych miastach to jeszcze nie będzie oddziału dziecięcego w szpitalu. Najlepiej zostawić rodziców samym sobie. Niech sobie radzą w sytuacji kiedy dziecko będzie potrzebować pomocy – skomentowała jedna z internautek.
– Nikt nie ma prawa decydować, gdzie mamy leczyć nasze dzieci. Dzięki lekarzom z tego oddziału i całemu personelowi mój synek żyje, bo to oni walczyli o jego życie kilka razy. Jestem im wdzięczna za pomoc i za serce, które wkładają w opiekę nad każdym z dzieci, które trafi na ich oddział. Najlepiej usunąć ludzi, którzy oddają się w całości temu co robią. Ja jako mama nie godzę się na zamknięcie tego oddziału, bo ktoś ma taki kaprys i interes w tym, by nasze dzieci pozbawić należytej opieki medycznej, którą miały zapewniona na tym oddziale – pisze kolejna z mam.

Prezes szpitala: - Komu mam zabrać, żeby utrzymać pediatrię?

Prezes Poddębickiego Centrum Zdrowia Jan Krakowiak podkreśla, że decyzja o zawieszeniu oddziału miała podłoże czysto ekonomiczne. A zapadła, bo w obecnych warunkach finansowania jego utrzymanie jest niemożliwe. – Przypomnę, że nasza placówka działa jako spółka prawa handlowego. Gdybym celowo ją zadłużał, to zgodnie z przepisami kodeksu handlowego byłoby to odebrane jako działanie na szkodę spółki, za co grozi prokurator. Ostatnia oferta płacowa złożona przez personel opiewała na 217 tysięcy złotych miesięcznie, a oddział wypracowuje 80 tysięcy złotych. Na samych pensjach szpital ma ponad 130 tysięcy złotych do tyłu. Komu mam zabrać, żeby to utrzymać? – pyta retorycznie prezes podając, że średnie dzienne obłożenie 12-łóżkowego oddziału pediatrii zatrudniającego 10 osób, w tym 4 lekarzy wynosiło 1,26 pacjenta.
Jak argumentuje prof. Jan Krakowiak, twarda matematyka musiała zostać wzięta po uwagę w sytuacji, gdy nie można już kontraktując usług z NFZ łączyć oddziałów i uzyskać dofinansowania ryczałtem. – Teraz płaci się po wykonaniu usługi i wychodzi nierentowność. Sprawa dodatków covidowych nie miała tu najmniejszego znaczenia.

Czy klamka wobec zawieszonych oddziałów już ostatecznie zapadła? Prezes PCZ w Poddębicach nie kryje, że ich utrzymanie w takich miastach jak Poddębice - biorąc pod uwagę finanse i obecność w najbliższym sąsiedztwie kilku innych szpitali - nie ma racjonalnego sensu. Ale… - Niech pracownicy złożą ofertę płacową na 70 tys. zł, a nie ponad 200, działamy dalej. Albo pojawią się rozwiązania systemowe w skali całego kraju, które pozwolą na utrzymanie oddziałów pediatrii, bo to nie jest tylko problem Poddębic.

Wicestarosta poddębicki Piotr Majer przyznaje, że sytuacja jest niezwykle trudna. Tym bardziej, że wciąż spłacany jest stary szpitalny dług i każda decyzja finansowa, np. kredytowa, musi być opiniowana przez Ministerstwo Finansów. – Mamy jeszcze czas do 31 lipca. Trudno teraz powiedzieć jak się sprawa wyklaruje. Póki co nikt nie zostanie bez opieki. Pierwsza pomoc będzie udzielana, a w razie potrzeby mali pacjenci będą kierowani do najbliższych szpitali.

Protest przeciwko zamknięciu oddziału pediatrii w poddębickim szpitalu planowany jest na dziś (poniedziałek 4 kwietnia) przed budynkiem Starostwa Powiatowego w Poddębicach. Początek o godz. 16.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poddebice.naszemiasto.pl Nasze Miasto