Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przedsiębiorcy pomagają rodzicom niepełnosprawnego dziecka

Krzysztof Kaniecki
Przedsiębiorcy pomagają rodzicom niepełnosprawnego dziecka
Przedsiębiorcy pomagają rodzicom niepełnosprawnego dziecka Krzysztof Kaniecki
Przedsiębiorcy pomagają rodzicom niepełnosprawnego dziecka. W gminie Poddębice w rolę świętych Mikołajów wcielili się dwaj przedsiębiorcy, których poruszył los niepełnosprawnego dziecka wychowywanego w ciasnym domu bez wygód pozbawionym dostępu do bieżącej wody. Rodzice osiemnastoletniego chłopca cierpiącego od urodzenia na porażenie mózgowe przez wiele lat nie mogli doprosić się podłączenia do sieci wodociągowej.

Przedsiębiorcy pomagają rodzicom niepełnosprawnego dziecka. W gminie Poddębice w rolę świętych Mikołajów wcielili się dwaj przedsiębiorcy, których poruszył los niepełnosprawnego dziecka wychowywanego w ciasnym domu bez wygód pozbawionym dostępu do bieżącej wody. Rodzice osiemnastoletniego chłopca cierpiącego od urodzenia na porażenie mózgowe przez wiele lat nie mogli doprosić się podłączenia do sieci wodociągowej.

Temat ruszył z miejsca dopiero wtedy, kiedy sprawę w swoje ręce wzięli Marek Strzałka, szef poddębickiego Markbudu oraz Andrzej Krajewski, właściciel ubojni bydła Kar-Mat w Pradze i jednocześnie wiceprzewodniczący Rady Powiatu Poddębic-kiego.

- Ani za obecnego, ani jeszcze za poprzedniego prezesa Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji nie mogliśmy doprosić się o podciągnięcie do mieszkania wody - skarży się Barbara Olczyk, która z mężem Sławomirem wychowują czwórkę dzieci, w tym 18-letniego syna przykutego do inwalidzkiego wózka. - Dużo pomógł nam też burmistrz Piotr Sęczkowski. Po interwencji przedsiębiorców, którzy zainteresowali się naszą trudną sytuacją, wystarczył jeden jego telefon, który ruszył sprawę. W dwa miesiące moje życie zmieniło się o 180 stopni. Można powiedzieć, że jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki przeniosłam się z XIX wieku w XXI wiek.

Przez ponad dwadzieścia lat Olczykowie z Borysewa koło Poddębic skazani byli na czerpanie wody z przydomowej studni. Jakby mało mieli kłopotu, to raz po raz studnia wysychała. Dziś na szczęście są to już dla nich przykre wspomnienia.

- Przez ten czas nikt nie zainteresował się, jak sobie radzimy w tych warunkach - zauważa pani Barbara. - Gdzie był radny z tego terenu? Od lat nasze papiery leżą w MPWiK, gdzie na obiecankach i przesuwaniu kolejnych terminów się kończyło. Powiedzieli nam, że rozłożą nam płatności za podłączenie wody na raty, ale temat przycichł. Gdyby nie panowie Krajewski i Strzałka, to nadal bylibyśmy zwodzeni. Za to co dla nas zrobili bardzo chciałabym podziękować obu tym panom.

- Nam nie o podziękowania chodzi - odpowiada skromnie Marek Strzałka. - Po prostu trzeba umieć sobie pomagać.

Ta pomoc poddębickich przedsiębiorców jest nie do przecenienia. Trzeba bowiem wiedzieć, że na rozwiązaniu problemu z dostępem do bieżącej wody nie skończyło się. Dzięki ich pomocy diametralnie zmieniły się warunki bytowe dla niepełnosprawnego dziecka. Cały dom został z zewnątrz docieplony. Wymienione zostały okna i drzwi w budynku oraz położony porządny dach. Przedsiębiorcy sfinansowali też budowę kuchni, która powstała od podstaw po to, aby móc wygospodarować miejsce na łazienkę, która zostanie przystosowana do potrzeb niepełnosprawnego chłopca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poddebice.naszemiasto.pl Nasze Miasto