Podlasie rządzi się swoimi prawami, czas tam jakby nie płynął… brak zasięgu nie jest czymś dziwnym, a w sumie chyba nawet pożądanym.
O tym, że tak jest przekonali się uczestnicy finansowanej z unijnych funduszy wyprawy studyjnej na Podlasie.
Przedstawiciele Uniejowskiego Stowarzyszenia Przedsiębiorców Turystycznych tak wspominają swój wyjazd:
Dzień pierwszy
Pierwszego dnia spotkaliśmy się z Rafałem Siwkiem Dyrektorem Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Drohiczynie. Opowiedział nam o projektach, wystawach i pomysłach, które realizuje w swoim mieście i gminie. Mieliśmy okazję obejrzeć wystawę archeologiczną, wystawę zabytkowych motocykli, muzeum kajakarstwa, budowane Centrum Produktu Lokalnego oraz siedzibę MGOK z salą kinową.
Ciekawym rozwiązaniem wydał nam się projekt plaża w którym mieszkańcy i turyści mogą w weekend bezpłatnie korzystać z leżaków i niesamowity projekt „500 kajaków”, imprezy gromadzącej ponad 1000 kajakarzy w wieku od noworodków po prawie setkę.
Obiad zjedliśmy w Restauracji Zamkowa w Drohiczynie. Właścicielka Teresa Nazarczuk opowiedziała, o tym jak radzi sobie podczas pandemii, o planach rozbudowy obiektu oraz o dyżurach w punkcie informacji turystycznej w ramach sieciowania z innymi przedsiębiorcami .Czas dla nas znalazł burmistrz Drohiczyna, który opowiedział o współpracy w ramach LGD Tygiel Doliny Bugu i Podlaskiego Stowarzyszenia Gmin. Po spotkaniu udaliśmy się do malowniczej wsi Borsuki, gdzie czekała na nas kolacja i wygodne łóżko w Dworze Zaścianek.
Dzień drugi
W drugim dniu wizyty studyjnej, w ramach realizacji operacji pn. „Produkty lokalne i turystyka – szansa na rozwój obszarów wiejskich”, współfinansowanej ze środków Unii Europejskiej w ramach Schematu II Pomocy Technicznej „Krajowa Sieć Obszarów Wiejskich” Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020. Instytucja Zarządzająca Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020, odwiedziliśmy Gospodarstwo Sadownicze Aliny Paluch i córki.
Córka właścicielki przybliżyła nam historię powstania gospodarstw i genezę zmian, jakie zainspirowały przypadki losowe. Obecnie oprócz wygaszanych pomału sadów, w gospodarstwie jest usługowa tłocznia soków, sklep z produktami lokalnymi oraz komercyjny inkubator.
Po południu w inkubatorze mieliśmy warsztaty kulinarne. Przygotowywaliśmy sałatkę ze szparagów, pastę z wątróbek drobiowych, pastę z suszonych pomidorów i focaccie.
Dzień trzeci
Trzeci dzień na Podlasiu, to wizyta w urokliwym Ziołowym Zakątku. Miejsce to „ po środku niczego ” jest tak naprawdę wielkim imperium, w którym dary natury dają prace wielu osobom. Oprócz fabryki przypraw, herbat i tłoczni olejów jest tu gospodarstwo ze wszelkimi zwierzętami gospodarskimi, Ogród Botaniczny, ogród różny, SPA, oranżeria, laboratoria, niekomercyjny inkubator przetwórstwa, niebawem ruszy fabryka perfum i kosmetyków. Właściciel, Mirosław Angielczyk, niepozorny, skromny wizjoner i pasjonat, z którym mieliśmy okazję porozmawiać, zrobił na nas ogromne wrażenie.
W inkubatorze zapoznaliśmy się z procesem wytwarzania twarogu z mleka koziego. Obejrzeliśmy część piekarsko-cukierniczą oraz przetwórstwa mięsnego z wędzarnią.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?